czwartek, 6 lipca 2017

Dzień jedenasty - czwartek (06.07)

Dziś ostatni dzień zajęć popołudniowych - miło pożegnaliśmy się w grupie, czworo z nas wraca do domów - Ludoviko i Gabriele do Włoch, do Gubbio, Roman do Zurichu i ja - do Polski. 
Dziś zaplanowałam sobie poranny spacer przez English Market oraz (jeśli pogoda dopisze), popołudniową przejażdżkę piętrowym autobusem turystycznym z nadzieją na fajne zdjęcia z wysokości pierwszego piętra. Pierwsza część zrealizowana - targ zachwycił swojskością, zapachami, różnorodnością. Co do drugiej części dnia - cóż - po raz kolejny okazało się, że Irlandczycy szanują swój czas... Ostatni autobus turystyczny wyrusza o... 16.30! A ja zajęcia kończyłam 10 minut wcześniej, nie sposób było zdążyć przebiec ten nieduży kawałek miasta. No cóż. Wróciłam do akademika i poczytałam troszkę o wydarzeniach w Polsce - dziś moja nauczycielka, Lynda zapytała mnie o wizytę D.Trumpa! Przygotowałam się zatem do odpowiedzi :) Jutro test, zabieram się za zadania domowe i gramatykę (ehhh...)

fotorelacja:

English Market - jeszcze pusty i spokojny...


Jeżeli gdzieś zaliczyć powtórkę kulinarną, to restauracja tajska i przepyszny sok z mango :)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz